Zauważyliśmy, że grupa „CyberSafears” w ramach olimpiady „Zwolnieni z Teorii” zorganizowała warsztaty, które koncentrują się na praktycznych aspektach cyberbezpieczeństwa. Zainteresowaliśmy się tym tematem, co przerodziło się w owocną współpracę! Podczas rozmowy z liderem projektu dowiedzieliśmy się, że w dobie rosnących zagrożeń w sieci postanowili pokazać, jak działają prawdziwe narzędzia hakerskie oraz jakie techniki stosują cyberprzestępcy w dość ciekawy sposób. Największym atutem ich inicjatywy jest autentyczność. Większość projektów dotyczących cyberbezpieczeństwa ogranicza się do omawiania teoretycznych zagadnień, takich jak tworzenie silnych haseł czy pamięciowe „regułki”, których słuchacze często nie zapamiętują lub je ignorują. „CyberSafears” natomiast chcą pokazać, czym naprawdę jest atak hakerski – zwłaszcza osobom, które nigdy wcześniej się z nim nie zetknęły.

W trakcie warsztatów symulują na przykład sytuację z kawiarni, w której pojawia się fałszywa sieć Wi-Fi będąca klonem tej prawdziwej. Wystarczy się do niej podłączyć, by z automatu narażać swoje dane, takie jak informacje logowania do banku, na przechwycenie przez atakującego. To jest właśnie prawdziwe zagrożenie, którego spotkanie to czysta teoria, a projekt "Cybersafears" oferuje warsztaty symulujące taką sytuację w sposób nieszkodliwy dla uczniów, tak by mogli odczuć warunki prawdziwej sytuacji bez możliwości utracenia danych, uważamy, że taki sposób edukacji jest wyjątkowy i niesamowicie skuteczny, opisując reakcje szkół, w których przeprowadzili prelekcję to do tej pory wielu uczniów po nie może zapomnieć o ich warsztatach i tym jak dobrze uważać na ataki od osób trzecich. Sam projekt oferuje wiele więcej niż tylko tą przykładową z warsztatów sytuację, więc naprawdę warto przeżyć takie lekcje osobiście.